Niedawno minął już półmetek zimowego sezonu szyszkarskiego 2012/13.
Wiele ton szyszek zebranych przez nas w ostatnich miesiącach zostały już pozbawione nasion inne przygotowywane są już do wyłuszczenia w wyłuszczarniach, jeszcze inne zsypane w workach czekają w szkółkach leśnych na transport z nadleśnictwa, pozostałe rosną jeszcze na drzewach i nie mogą się doczekać kiedy chwyci je i zerwie ręka szyszkarza i wrzuci do sakwy.
W tym roku można zaobserwować dość ciekawy geograficzny podział kraju ze względu na urodzaje sosny. Na północy Polski urodzaj jest bardzo słaby i zbiór nie opłacalny, tylko na niektórych WDN -ach można w bólach uzyskać mierne wyniki. Im dalej na południe tym sosny lepiej obrodziły. W południowej Wielkopolsce i Ziemi Lubuskiej można zaobserwować nawet średnie urodzaje, a na poszczególnych drzewostanach nasiennych zanotowano najlepszy rok nasienny od wielu sezonów. Również na Pomorzu Zachodnim sytuacja przedstawia się nie najgorzej, choć rzadziej trafiają się tam kilkunastokilogramowe urobki z jednego drzewa to jednak można wyjść na swoje. Jak wspomniałem najgorzej sytuacja przedstawia się na Mazurach, Mazowszu, Pomorzu Gdańskim i Kujawach, ale na pocieszenie można dodać, że po zawiązkach szyszek widać, że kolejny sezon zapowiada się lepszy.
Na te ostatnie pięć tygodni mijającego sezonu wszystkim szyszkarzom życzymy jeszcze obfitych zbiorów i słabych wiatrów!!!
`